Innowacje są potrzebne, tyle, że nie jako sztuka dla sztuki, ale rzeczywiste pójście na rękę swoim Klientom. Innowacje to także często kwestia uproszczenia procesów sprzedażowych. Mamy także innowacje w marketingu. Chodzi tu o uderzenie w nerw, czyli znalezienie czułego punktu Odbiorcy.
Przykład? Widzieliście może reklamę ubezpieczenia z obietnicą: "gdy ktoś ukradnie Ci samochód, dostaniesz 100% kwoty, za jaką go kupiłeś!". Na tym ludzie są przeczuleni. Że gdy wyjeżdżają autem od dilera, traci ono na wartości.
Która strategia jest odpowiednia? Przede wszystkim ta, która działa - u nas, u konkurencji, może także w innych branżach. To temat na oddzielny artykuł. Polecam zajrzeć do moich notatek z książki <em><a href="http://www.mentora.pl/wiki/lekcje-warte-miliardy-dolarow" rel="nofollow">Lekcje warte miliardy dolarów</a></em>.
Pozdrawiam,
Michał Toczyski, Platinum Group
↧